18 stycznia 2008

Dokumentacja z II filaru

Czasem reakcja na proste sprawy jest bardzo dziwna. Dostałem informacje o składkach z funduszu emerytalnego. Prosta rzecz. A ponieważ jestem kawalerem, został także dołączony formularz używany po zmianie nazwiska, na wypadek jakbym się ożenił i przyjął nazwisko żony.
Zanim przesyłka dotarła w moje ręce, przeszła gruntowną kontrolę rodziny. Oraz miałem awanturę związaną z brakiem (celowym) jakiegoś nowego nazwiska.

Polecenie: wyślij sprostowanie
zmień nazwisko na już używane.

Podobną sytuację już miałem, kiedy dostałem, poprawka - miałem dostać informację, że pracowałem z danymi poufnymi. Nawet nie wiedziałem, o co rodzice, dokładniej tata się awanturuje machając listem poleconym. Treść listu udało się przeczytać dopiero po kilku latach, kiedy został znaleziony na szafie podczas sprzątania.